18 lutego 2016, 01:44
Zobaczyła mnie wchodzącego po schodach i zwróciła mi uwage że chodze w za krótkich spodenkach.... (co ją kurwa obchodzi długość moich spodenek podomkowych), zrobiła mi krótki wykład że to źle itp, odpowiedziałem jej że nie dbam o czyje kolwiek zdanie jeżeli chodzi o to co nosze, bo mają to być rzeczy wygodne i MAJĄ MI SIE PODOBAĆ. Zlałem ją i poszedłem do siebie, wieczorem wyskoczyłem z kolegą do klubu żeby poszukać sobie jakiś dziewczyn co można by potańczyć, jak to juz ja przez całą noc, wypiłem 2-3 drinki. Przed 4 nad ranem wracałem cały rozbawiony po imprezie wracałem do pokoju. Owa Mirka wyskoczyła ze swojej jamy żeby zobaczyć co sie dzieje-zdziwiło mnie to troche...- kiedy otworzyłem drzwi i sie nieco ogarnąłem, otworzyłem komputer, przeglądam "ścianie" i widze wpis Mirki że ktoś odkurza o 3 w nocy... a tuż po tym dostaje mail iż jest godzina 4 nad ranem i ona przezemnie spać nie może bo chodze po pokoju i generalnie hałasuje... Coś mnie tknęło że jej odpisałem, bo przesadziła, najpierw spodenki, później moje chodzenie po pokoju, napisałem jej że histeryzuje i przesadza, że nawet gdybym z klubu nie wracał to i tak bym sie kręcił po pokoju, żeby sama sie ogarnęła bo ludzie ją znienawidzą od nadmiaru władzy jaki od niedawna zaczęła dzierżyć-zapomniałem dodać że została przewodniczącą DSu.
jakaś konkluzja na koniec?
Tak, kiedy coś nam sie jebie, tu i teraz, albo nawet jebie coś na dalszą mete, nie ogrywajmy sie na innych, bo oni są najczęściej nic nie winni, ujście naszych niepozytywnych emocji powinno sie znaleźć w czymkolwiek, byle nie w zatruwaniu życia innym osobom. Zaznaczę przy okazji że alkohol też jest słabą alternatywą, ale na pewno lepszą niż zatruwanie spokojnego żywota innych.
AMEN
https://www.youtube.com/watch?v=I6l8lgZpI4U