Archiwum sierpień 2017


"Po co mam szukać kłopotów? Same mnie...
09 sierpnia 2017, 05:44
Usłyszałem ostatnio od koleżanki że moje wypowiedzi zamieszczane na tym blogu są bardzo dołujące, że gdyby mnie nie znała musiała by sie spotkać z psychologiem lub psychiatrą....   Są to konsekwencje zagłębienia się w czyjś umysł, ponieważ pisze co myśle i nie owijam w bawełne, choć osobiście uważam że nie jest aż tak tragicznie i nie trzeba chodzić do żadnego doktorka od głowy.

Wracając do tytułu, mianowicie po co mam szukać dziewczyn, jest ich dużo, zawsze jakaś stanie mi na drodze, i co wtedy?
To co zawsze, jakiś kontakt, ale bez szaleństw. Bez szaleństw bo oto zmierzam do sedna mojej myśli na ten wpis.

Ostatnio dużo wokół mojej osoby sie zadziało, dużo ludzi ma "swoją drugą połówkę". Jest tak słodko że sie można porzygać.... Obserwuje sobie cicho z boku co sie odpierdala na scenie i sie załamuje... Wychodzimy na miasto większa grupą ludków, single, pary i ja( singiel gej w związku :P ). Do pewnego czasu zabawa jest przednia, nic takiego sie nie dzieje, dopóki któraś niewiasta nie poczuje sie dogłębnie urażona, urażona na tyle że cały świat musi sie o tym dowiedzieć, w awanturę która już sie rozpoczyna muszą być zaangażowani wszyscy uczestnicy wycieczki, po czym powoli doprowadza sie do rozpadu grupy na 2-3 podgrupki, które rozpierzchają sie po ulicy w uciecze przed WIELKIM FOCHEM. Sam nie byłem lepszy bo zostawiłem ich samych idąc do innego lokalu, skosztować tatara na uspokojenie. Sprzeczka pomiędzy "Gołąbeczkami" trwa około godziny, po drodze reszta sie na siebie wkurwia bo nie wie co zrobić. Gołąbeczki dają znać że idą w zupełnie inne miejsce niż było ustalone...

Na miejscu zastaje płacz, szloch i foch. Ale moje pytanie jest takie, czy nie da sie tego załatwić w mniej spektakularny sposób, wziąć na bok tego swojego chłopaka kretyna i zjebać na w 5 min od góry do dołu, albo nawet w domu już wytoczyć działa artyleryjskie, a nie na mieście gdzie inne osoby są zdezorientowane tym co sie dzieje. Wystarczyło by przygryźć wargi, poczekać chwile, jak to kobiety obmyślić plan zemsty i dokonać jej kiedy reszta znajomych jest już w domu.

Drogie Panie, troszke empatii nie zaszkodzi kiedy wychodzi sie "kupą"
Chociaż osobiście uwielbiam takie wyjścia niczym rozcinanie żył, ale tylko i wyłącznie dlatego że niemal za każdym razem jest taki Meksyk...

Po takim wieczorze zawsze zadaje sobie pytanie, po co mi to?
Po co mi dziewczyna i takie wkurwianie sie, nie wystarczy ze już sie wkurwiam na nie swoje?

https://www.youtube.com/watch?v=7Jz6d04Hc60

 

pozdrawim ;)

B.