Nowy wpis, nowa myśl-filozofia
14 września 2015, 00:32
Wracając do mojego braku internetu. Było mi troche ciężko, nie przecze, bo jednak potrzebowałem internetu do pracy, na uczelnie i w celach rozrywkowych. Ale dałem rade. W czasie kiedy nie miałem neta czytałem książki, spotykałem sie ze znajomymi, chodziłem na spacery, rozmawiałem, rozmawiałem w realu, to jest takie cudowne, przelewać taką ilość słów osobiście, jak na fejsbukach... czasem nawet zmusiłem sie do pobiegania, lub bardzo długiego spaceru z psem. Ogólnie brak internetu uprzykrzył mi sie ponieważ nie mogłem oglądać mojego ulubionego doktorka, nic poza tym, bo moje kontakty z ludźmi raczej nie zubożały, no może troche, ale zastąpiłem je kontaktami przez telefon i spotkaniami przy kawie, lub parku. Troche mój portfel na to zastrajkował, ale kto by sie tam tym przejmował.
Morał tej myśli jest taki:
Człowieku, wyloguj sie do życia, bo życie bez internetu jest piękniejsze
Dodaj komentarz